Wyszukiwarka

Wyszukiwarka

Kalendarium

Piątek, 2021-11-26

Imieniny: Leona, Leonarda

Statystyki

  • Odwiedziło nas: 302533
  • Do końca roku: 35 dni
  • Do wakacji: 210 dni

AWANTURA NA WIEJSKIM PODWÓRKU

Kochani,

dzisiaj zapraszam Was do róznych zadań i zabaw związanych z tematem zwierząt wiejskich.

1. Zwierzęta na wiejskim podwórku. 

Dzieci wymieniają jak najwięcej mieszkańców wiejskiego podwórka. Oglądają krótki filmik, a następnie wykonują ćwiczenia słuchowe.

Zwierzęta w gospodarstwie rolnym na wsi”

https://www.youtube.com/watch?v=xrgowwp1V-U

Ćwiczenia słuchowe Jakie to zwierzę?

Rodzic wypowiada nazwy zwierząt sylabami, a dziecko podaje pełną nazwę (np. ku-ra – kura, kro-wa – krowa, ka-czka – kaczka, świ-nia – świnia)

Posłuchajcie odgłosów zwierząt z wiejskiego podwórka. Spróbujcie naśladować odgłosy zwierząt.

Rodzic włącza nagranie z odgłosami zwierząt i pyta dziecko jakie zwierze wydaje taki dźwięk.

https://www.youtube.com/watch?time_continue=123&v=g0y37RE8xwE&feature=emb_title

Karta pracy, cz. 3, s. 86

 

2. Słuchanie opowiadania S. Kraszewskiego Awantura na wiejskim podwórku

  • Zapamiętajcie nazwy zwierząt przedstawionych w opowiadaniu

  • Posłuchajcie opowiadania

 

Wczesnym rankiem konie wybiegły ze stajni i pogalopowały na łąkę. Zaraz po koniach krowy, nie

spiesząc się (po porannym dojeniu), wyszły z obory i pomaszerowały na pastwisko. W chlewiku

chrumkały świnki, zajadając ze smakiem paszę z koryta. Gdy konie i krowy pasły się na łące,

gospodyni otworzyła drzwi kurnika i na podwórko wysypał się drób. Pierwszy – kogut; stąpał,

dumnie unosząc głowę. Za nim szły kury i biegły kurczęta. Potem gąsior, a za nim szły gęsiego

gęsi i gąsięta, a na samym końcu, kołysząc się w kaczym chodzie, wędrował kaczor z kaczkami

i kaczętami. Kury jak zwykle zaczęły grzebać w piasku w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia.

Kaczki taplały się w błotnistej kałuży, czego nie robiły nigdy kury, bo kury nie lubią wody. Wiadomo

zmokła kura nie wygląda zbyt ciekawie. Białe kaczki w błocie zrobiły się szare i podążały

do sadzawki za domem, gdzie pływały już gęsi. Odważny gąsior machał skrzydłami i zasyczał

na Burka, który chłeptał mulistą wodę z sadzawki. Burek zaszczekał na gąsiora, niegroźny, bo

uwiązany na sznurku do budy. Sznurek Burka był długi, wystrzępiony, zasupłany i powiązany

w wielu miejscach. Niegdyś był bardzo mocny, ale od słońca, deszczu, a przede wszystkim psich

zębów i pazurów wyraźnie osłabł i czasami się urywał. Dzień był piękny, słoneczny, ale coś nieokreślonego

wisiało w powietrzu. Jakiś niepokój, poczucie zagrożenia.

Pierwsze rozgdakały się kury, które miały coś do kaczek.

Jak można taplać się w błocie! Kaczki to straszne brudasy! Moje kurczaczki skaczą wdzięcznie,

a kaczki mają krótkie nóżki (jak zwykle u kaczuszki) i kaczy chód! Idą, kołysząc się na boki,

i ciągle chlapią się w wodzie! Chodźcie, moje kurczątka, nawet nie próbujcie się bawić z tymi

brudaskami!

A na to kaczki:

Kwa, kwa, myślałby kto! Kury boją się wody, bo nie ma bardziej żałosnego stworzenia od

zmokłej kury! A gdyby przyszła wielka ulewa i zalała podwórko? Wszystkie kurczątka by się

potopiły! A moje kaczęta tylko by się śmiały, bo one od małego uczą się pływać! Tak, tak, kwa,

kwak! – zakwakała kaczka i odwróciła się ogonem do kur, okazując im swoje lekceważenie!

Gę, gę, pływanie to najważniejsza rzecz pod słońcem! – zagęgała gęś i żeby okazać swoją

wyższość, zanurkowała w stawie, a za nią gąsięta. – Moje małe pływają pod wodą jak rybki,

a jak zechcę, nauczę je latać! Chodzą za mną gęsiego, jak po sznurku.

Kwa, kwa, racja, racja, moje kaczęta też chodzą i pływają za mną, jedno za drugim! Nie

oddalają się od siebie, nie rozbiegają się! A te kurczaki chodzą gdzie chcą, grzebią w ziemi,

wzniecając tumany kurzu, wszystkie kury bez przerwy kurzą i chodzą okropnie zakurzone! Boją

się czystej wody jak diabeł wody święconej! I pewnie od kurzu dostają kurzej ślepoty!

A – kwak!! – kichnęła kaczka. – To od kurzu!

Raczej od zimnej wody i błota! – przygdakała jej kura.

Kwa, kwa, kąpiele błotne są bardzo zdrowe!

Ko, ko, chyba tylko dla brudasów!

Kwa, kwa. Błoto dobrze robi na pierze!

Ko, ko, zwłaszcza gdy się pierza nie pierze!

A każda kura się kurzy!

Ko, ko, jeszcze zobaczycie, jak będą z was drzeć pierze! Ko, ko, skubane gęsi, skubane kaczki,

będą z was darli białe kłaczki, białe piórka, białe puchy gospodarzom na poduchy, dla chłopaka

i dziewczyny ciepłe jaśki i pierzyny, na kurtki puchowe zimowe!

Gę, gę, kwa, kwa, z braku wołu kury skubią do rosołu!

Kury trochę się stropiły. Co też gęsi i kaczki miały na myśli?

Kłótnia kur, gęsi i kaczek mogłaby trwać w nieskończoność, gdyby nie pojawił się intruz. Nad

podwórkiem zawirował cień. Ptaki rozbiegły się na wszystkie strony, gęsi zanurkowały w wodzie,

kaczki chlapnęły w błoto, a kury mogłyby po strusiemu schować głowy w piasek, ale w ptasim

móżdżku miały na tyle rozumu, że wybrały inną kryjówkę. Czym prędzej wparowały do budy

Burka, z którym wcześniej miały na pieńku, bo wyjadały mu żarcie z miski. Burek szczeknął

i chciał pogonić kury, gdy wtem dostrzegł krążącego jastrzębia.

Hau, hau! – szczeknął. – Wróg, wróg, precz, precz!

Kury w budzie były bezpieczne, ale kaczki i gęsi nie mogły w nieskończoność pływać pod wodą.

Ledwie któreś z kacząt lub gąsiąt wynurzało głowę, a zaraz drapieżny jastrząb szybował w jego

stronę z wyciągniętym dziobem i szponami.

Hau, hau! Precz, precz! – rozpędził się i skoczył. Sznurek naprężył się, puściło kilka nadwątlonych

włókien, ale sznurek wytrzymał i Burek wylądował na plecach. Skoczył drugi raz

kolejne włókna się zerwały, ale sznurek nie puszczał. Cofnął się pod budę, rozpędził się,

nadwyrężony sznurek pękł a Burek wystrzelił jak z procy prosto w jastrzębia, który właśnie

chwytał przerażone kaczątko w swoje szpony.

Wara, wara, wara, wara! – wrzasnął Burek na jastrzębia, który musiał obejść się smakiem.

Odleciał, utraciwszy kilka piór.

A co tu się dzieje? Burek, do budy! – krzyknął gospodarz, który właśnie wrócił z pola do domu

na obiad i zaparkował traktor na podwórku. Widząc rozgdakany, rozkwakany i rozgęgany drób,

uznał Burka za sprawcę awantury i chciał mu dać burę. Nagle jego wzrok padł na walające

się jastrzębie pióra wyrwane z ogona drapieżnego ptaka.

Brawo, Burek, dzielny, dobry pies! Uratowałeś drób! Przyniósł michę pełną psich smakołyków

i odgonił kury, które bardzo lubiły zaglądać do psiej miski.

Jak ja nie lubię tych ptaszydeł! – burknął Burek. Wlazł do budy, wyciągnął się, położył głowę

na przednich łapach i zasnął

  • Rozmowa na temat opowiadania

    −− Co działo się rano na wiejskim podwórku?

    −− O co kłóciły się kaczki z kurami?

    −− Za kim były gęsi?

    −− Kto zaatakował drób?

    −− Co zrobił pies Burek?

  • Ćwiczenia ortofoniczne

    Dzieci naśladują głosy kur, kaczek, gęsi. Wraz z rodzicami i rodzeństwem dzielą się na grupy, a następnie jedna osoba (dyrygent) wskazuje, która grupa wydaje dźwięki.

  • Karta pracy Czytam, piszę, liczę, s. 77.

    Nazywanie zwierząt przedstawionych na obrazku. Odszukanie wśród naklejek wyrazów – ich

    nazw – i naklejanie pod odpowiednimi obrazkami zwierząt.

     

     

    3. Czas na odkrycie litery f: małej i wielkiej, drukowanej i pisanej.

     

     Mieszanie kolorów

     

    Na początek możecie się pobawić w mieszanie kolorów. Przygotujcie słoiki lub szklanki z roztworami farb żółtej, czerwonej i niebieskiej oraz puste słoiki.

     

    Proszę, żebyście  przypomniały sobie, jakie kolory powstaną przez zmieszanie farb:

     

    • żółtej i niebieskiej (zielony)

     

    • niebieskiej i czerwonej (fioletowy)

     

    • czerwonej i żółtej (pomarańczowy).

     

    Zmieszajcie farby w tych kolorach w swoich pustych słoikach.

     

     

     

    2.Analiza i synteza słuchowa słowa farby

     

     

     

    Podzielcie słowo farby na sylaby ( far-by)  i na głoski (f-a-r-b-y).

     

    Policzcie ile w słowie jest sylab, a ile głosek.

     

    Wymieńcie inne słowa, w których słychać głoskę f na początku (np.futro, flaga, fasola...), w środku słowa (agrafka, alfabet, wafle...)

     

     

     

    •Budowanie schematu słowa: farby.

     

     Przygotujcie białe kartoniki. Ułóżcie tyle kartoników, ile sylab słyszycie w słowie farby– rozsuńcie kartoniki i wymieniajcie  głośno sylaby. Następnie ułóżcie tyle kartoników, ile głosek słychać w słowie farby, wymówcie głoski głośno, dotykając kolejno kartoników.  

     

     

     

    •Budowanie schematu słowa: Franek.

     

    - Pamiętacie? Kolega Ady, ten który nie chodzi, ma na imię Franek. Podzielcie imię Franek na sylaby i na głoski. Ułóżcie z kartoników schemat imienia.

     

     

     

    •Budowanie modeli słów: farby, Franek.

     

    Przygotujcie czerwone kartoniki i niebieskie kartoniki ( np. kwadrat  2cm x 2 cm) . Głośno podzielcie na głoski słowa: farby, Franek. Wymawiajcie głoskę f: długo: fffyyyy...krótko: f, f, f, f.

     

    Głoska f jest spółgłoską i oznaczamy ją na niebiesko.

     

    Pod schematami słów: farby, Franek zaznaczcie miejsca głoski f niebieskimi kartonikami.

     

    Potem zaznaczcie miejsca samogłosek czerwonymi kartonikami, a miejsca pozostałych spółgłosek – niebieskimi kartonikami. Porównajcie liczbę samogłosek i spółgłosek.

     

     

     

    - Dzieci , co Wam przypomina literka f. F?

     

     - Przypomnijcie, kiedy używamy wielkiej litery?

     

     

     

    3. Karty pracy, cz. 3, s. 82, 83, 84, 85.

     

    • Oglądanie obrazka. Wskazywanie tego, co w swojej nazwie ma głoskę f. Czytanie tekstu.

     

    • Dzielenie nazw obrazków na głoski. Rysowanie pod obrazkami tylu okienek, z ilu głosek składają się ich nazwy. Czytanie połączeń litery f z poznanymi literami. Czytanie wyrazów ukrytych w plątaninkach.

     

    • Tworzenie wyrazów poprzez naklejanie odpowiednich liter w pustych okienkach. Rozwiązywanie krzyżówki. Odczytanie hasła.

     

    • Kreślenie liter pisanych f, Fw powietrzu, na podłodze, na plecach kolegów.Pisanie liter f, F po śladach, a potem samodzielnie.

     

    4. Karta pracy Czytam, piszę, liczę,s. 76.

     

    Czytanie zdań. Ocenianie, które zdania są prawdziwe; skreślanie zdań fałszywych. Pisanie liter f, F.

     

     

     

    Miłej pracy:-) Pani Basia

 

 

 

Galeria

Powiększ zdjęcie