Kalendarium
Piątek, 2021-11-26
Imieniny: Leona, LeonardaStatystyki
- Odwiedziło nas: 302542
- Do końca roku: 35 dni
- Do wakacji: 210 dni
POZNAJEMY INNE KULTURY
POZNAJEMY INNE KULTURY
1. Film edukacyjny: " Dzieci z różnych stron świata"
Link do filmu: https://youtu.be/s0NCq8-lP20
2. Zabawa ruchowa " Kto dalej"
Jest to zabawa bardzo popularna w Indiach. W pokoju mama wyznacza linię za pomocą skakanki. Dziecko bierze do rąk drewniane klocki i układa je przed swoimi nogami. Następnie skacząc na jednej nodze stara się przesunąć klocki jak najdalej. Jeśli ktoś stanie na dwóch nogach zatrzymuje sie w miejscu. Mama obserwuje kto pokonał najdłuższy odcinek. Ogłasza zwycięzcę. Zabawę można powtórzyć kilka razy.
3. Zabawa naśladowcza " Miny i minki".
Dzieci stoją w kole, mimiką naśladują polecenia mamy:
Mama |
Dzieci |
Jesteście smutni |
Układają usta w podkówkę |
Jesteście zdziwieni |
Marszczą czoło |
Jesteście przestraszeni |
Szeroko otwierają oczy, otwierają usta, tak jakby chciały powiedzieć głoskę "o" |
Śpicie |
Zamykają oczy |
4. Słuchanie opowiadania M.Strękowskiej- Zaremby „Karim” - w kręgu kultury arabskiej.
Kształtowanie tolerancji wobec ludzi różnych ras i narodowości.
- Tekst opowiadania.
- Karim jest super! – Olek, usadowiony przy rodzinnym stole, opowiadał wujkowi Jackowi wrażenia z przedszkola. – Dzięki niemu wygraliśmy konkurs na album o Warszawie. Pokazaliśmy album tacie Mar- ty, żeby już więcej nie mówił, że Karima trzeba przenieść do młodszej grupy, bo w zerówce nie da sobie rady i będzie nam tylko przeszkadzał w nauce.
- I co, zmienił zdanie o Karimie? – spytała mama.
- Chyba tak, bo nawet mu pogratulował.
- Karim? To ten Arab, który ostatnio doszedł do waszej grupy? – upewnił się wujek.
- On nie nazywa się Arab, tylko Karim Hassan. Jego rodzice są lekarzami. Pochodzą z Egiptu i pracują w Polsce. Zostali tu po studiach medycznych. Nikt nie rysuje tak jak on – podkreślił Olek.
- Mówiłeś, że Karim nic nie umie. Stoi pod ścianą i milczy – przypomniał tata.
- Stał, bo wstydził się odezwać, ale już nie stoi. Mama Olka położyła na stole gorące danie.
- Częstujcie się, póki ciepłe – zachęcała. Wujek nachylił się nad półmiskiem.
- Co to takiego? Tak dziwnie pachnie.
- Kofta – arabskie kotleciki z baraniny – wyjaśniła mama.
- Arabskie... to ja dziękuję. Wystarczą mi słodycze – wujek sięgnął do talerza z ciastkami. – Kolega mówił, że te arabskie potrawy to nie dla ludzi – stwierdził.
Olek podniósł na wujka zdziwiony wzrok.
- Mówisz jak mama Franka. Zabroniła mu spróbować ciastek, które mama Karima upiekła dla naszej klasy.
- Ma rację. Ja bym nie tknął tych arabskich wynalazków – powiedział wujek z przekonaniem.
Olek uważał, że ciastka Karima to po prostu pycha. Zanim jednak on i jego grupa przekonali się, jak smakują, dzieci obserwowały nowego kolegę trochę nieufnie. Miał czarne włosy, czarne oczy i śniadą cerę, poza tym niczym się nie wyróżniał, ale gdy się odezwał, wywołał burzę śmiechu. Zamiast „dzień dobry” powiedział „dzobi”, a zamiast „cześć” – „ehsz”. Potem stanął pod ścianą i wcale się nie odzywał. Ściskał pod pachą misia z urwanym uchem i za nic nie chciał się z nim rozstać. Grupa uznała, że jest dziwny. W sali było tyle nowych zabawek, a on wolał starego misia. Dopiero kilka dni później, kiedy dzieci zajęły się rysowaniem, Karim odłożył misia i wziął kredki do ręki. Raz-dwa i wyczarował na kartce wyścigowe auto.
- Ładne. Narysujesz mi pociąg? – spytał Olek.
Karim uśmiechnął się i raz-dwa-trzy pociąg pędził po torach.
- Brawo! – pochwaliła go pani.
Do Karima ustawiła się kolejka dzieciaków, a on rysował im samochody, pociągi, samoloty i nawet psy i koty. Potem była zabawa w pociąg i nikogo już nie śmieszyło, że nowy kolega nie mówi poprawnie po polsku. Zresztą, żeby bawić się w pociąg, wystarczy powtarzać: tu-tu, tu-tu, tu-tu. Karim „tututał” tak samo jak wszyscy. Jego miś też się przydał, bo kiedy pociąg się wykoleił, miś odegrał rolę rannego pasażera. Gdy po paru dniach Karim zachorował, wszyscy w grupie okropnie się martwili. Niecierpliwie czekali, aż wróci, żeby razem z nim tworzyć album o Warszawie. To właśnie po powrocie z choroby przyniósł ciastka, których Franek nie chciał skosztować.
- Gdyby mama Franka ich spróbowała, na pewno zmieniłaby zdanie. Są pyszne, prawda, wujku? – zapytał chytrze Olek.
Wujek przełknął ciastko, odchrząknął i zrobił niezbyt mądrą minę. – To te? – spytał, wskazując talerz z ciastkami, który prawie już opróżnił.
Olek uśmiechnął się od ucha do ucha. – Dostałem je od Karima dla Ady. Masz szczęście, że nie zdążyła wszystkich zjeść.
Wujek Jacek zaśmiał się w głos. – Zawstydziłeś mnie, mądralo. Są przepyszne. Chyba spróbuję też kotlecików, bo jak widzę, zaraz się skończą. Tylko nie mówcie cioci, że zjadłem tyle słodyczy.
Rodzina obiecała zachować tajemnicę. Olek z radością przyglądał się, jak wujek pałaszuje „arabskie wynalazki”. Mamę Franka też uda się przekonać. Przecież to, co obce i nieznane, nie musi być gorsze. Grupa wymyśliła Dzień Kuchni Arabskiej w przedszkolu. Wszyscy rodzice dostaną zaproszenia ozdobione przez Karima. Pani już się zgodziła.
Rozmowa nt opowiadania:
Wyjaśnienie pojęcia „tolerancja”.
Co to znaczy słowo „tolerancja”? Czy wujek Jacek jest tolerancyjny?
Wyjaśnienie słowa „akceptacja”.
Dziecko dokonuje oceny zachowania kolegów i koleżanek Karima.
Analizowanie treści opowiadania.
Wskazywanie w opowiadaniu sytuacji przedstawiających zachowania tolerancyjne i takie, które świadczą o braku tolerancji. Dziecko przypomina sobie opowiadanie i wybiera z niego sytuacje świadczące o tolerancji i takie o jej braku. Dziecko uzasadnia swoje zdanie.
. „Inne może być ciekawe”- poznawanie kultury arabskiej.
*Najwięcej Arabów mieszka m.in. w Tunezji, Egipcie, Iraku oraz w Arabii Saudyjskiej, która jest centrum kultury arabskiej. To tutaj znajduje się jedno z najnowocześniejszych miast świata – Dubaj. Święte miasto Mekka jest bardzo ważne dla wyznawanej na tym obszarze religii – islamu. Kobiety często ubrane są tak, że mają zakrytą twarz, a widać im tylko oczy. Mężczyźni nie zakładają krótkich spodenek nawet wtedy, kiedy jest bardzo gorąco. Dzieci mogą ubierać się dowolnie. Arabowie czytają od strony prawej do lewej, odwrotnie niż u nas. Nie jedzą mięsa wieprzowego. Są bardzo religijni. Modlą się pięć razy dziennie, a przed każdą modlitwą się myją.
Jeżeli jesteście ciekawi kultury arabskiej, poproście rodziców, aby
pokazali Wam więcej interesujących Was zdjęć lub informacji, np.
w Internecie.
POZDRAWIAM WAS ! MIŁEGO DNIA!
PANI GRAŻYNA